Sluagh - Legion Zapomnianych Dusz
W starych celtyckich podaniach, zwłaszcza tych pochodzących z mglistych dolin Szkocji i zachodniej Irlandii, mówi się o nich szeptem — o legionie zmarłych, którzy nie zaznali spokoju.
Sluagh. Cienie, które nigdy nie odeszły, bo nikt nie chciał o nich pamiętać. W przeciwieństwie do upiorów, które przywiązane są do jednego miejsca, Sluagh to bezustannie wędrująca, złowieszcza gromada. Nie są to duchy ludzi, którzy zginęli tragicznie, lecz raczej tych, którzy prowadzili życie grzeszne, ale nie na tyle złe, by trafić do piekła, ani nie na tyle dobre, by osiągnąć niebo. Są więźniami powietrza.
Gdy nadchodzi noc, a wiatr wieje nieuchronnie od zachodu — kierunku, skąd w celtyckim folklorze przybywa śmierć — można ujrzeć ich lot. Ciemny jak chmura, cichy jak tchnienie śmierci. Lecą razem, niczym stado kruków, skrzydła utkane z niespełnionych dusz i zapomnianych wspomnień. Ich jedynym celem jest porywanie dusz chorych lub umierających ludzi, których czas jeszcze nie nadszedł lub którzy mogliby uniknąć śmierci.
W dawnych czasach, gdy gasło słońce, ludzie zamykali wszystkie okna, a zwłaszcza te wychodzące na zachód. To była jedyna obrona. Wierzono, że jeśli Sluagh dostrzeże światło świecy, wleci do domu i niczym złodziej ukradnie duszę. Czasami, by odpędzić cienie, mieszkańcy umieszczali na parapetach kawałki żelaza lub soli — symboliczne bariery dla istot z zaświatów.
Niektórzy przysięgali, że słyszeli ich śmiech — pusty, przetaczający się przez doliny jak echo burzy, a jednocześnie łagodny, co budziło największy strach. Inni twierdzili, że to tylko gwałtowny, szkocki wiatr. Ale w Irlandii do dziś unika się zachodnich okien, bo stamtąd nadlatują oni — bez twarzy, bez pamięci, głodni światła życia, wieczne przypomnienie o tych, których pochłonęło zapomnienie.
Nie ma modlitwy, która mogłaby ich odpędzić. Bo Sluagh to nie duchy złe, ani dobre. To ci, których zapomniano. I być może najbardziej przejmujące jest przesłanie tej legendy — że zapomnienie jest prawdziwą śmiercią duszy.

Komentarze
Prześlij komentarz