Jesienne Mokridy - Jesienna Mokosz
W odległych czasach, gdy rytm życia wyznaczały cykle natury, a ludzie żyli w harmonii z otaczającym ich światem, Słowianie oddawali cześć potężnym bogom i boginiom. Jedną z nich była Mokosz – matka ziemia, opiekunka kobiet i strażniczka domowego ogniska.
Każdej jesieni, gdy pola pustoszały po żniwach, a lasy mieniły się złotem i czerwienią, społeczność zbierała się, by uczcić Mokosz i podziękować za urodzaj. Ostatni piątek października był dniem szczególnym - kobiety odprawiały rytuały ku czci bogini i składały ofiary, aby Mokosz zapewniła szczęśliwy i dostatni rok. Dary, takie jak włóczka czy grzebień, pod koniec dnia palono w ogniu. Składano też ofiary w postaci pszenicy, słodkich bułeczek czy czerwonego wina, gdyż były one uznawane za symbole dobrobytu. Do strudni wrzucano monety, len lub przędzę, aby bogini chroniła wszystkie kobiety w rodzinie.
W dniu poświęconym Mokosz kobiety nie podejmowały codziennych prac. Uważano, że za nieposłuszeństwo bogini mogła ukarać nie tylko splątaniem nici, ale nawet chorobą. Kobiety zajmowały się więc amuletami - haftowano je, wplatano dobre życzenia w tkane pasy, a także wiązano magiczne więzy zwane nawęzami.
Święto Jesiennej Mokosz odgrywało ważną rolę w życiu dawnych Słowian. Było wyrazem szacunku dla ziemi i natury oraz podkreśleniem znaczenia kobiecości i płodności w kulturze słowiańskiej.
Komentarze
Prześlij komentarz