Księżna Daisy z zamku Książ
Zamek Książ, jedno z najbardziej malowniczych i tajemniczych miejsc na Dolnym Śląsku, od wieków skrywał w swoich murach opowieści o wielkiej miłości, tragediach i niewyjaśnionych zjawiskach. Spośród licznych legend, które krążyły wokół tego miejsca, jedna wyróżnia się szczególnie. Jest to historia księżnej Daisy von Pless, której duch, jak mówią mieszkańcy i turyści, wciąż nawiedza zamek, szukając ukojenia po życiu pełnym dramatycznych zwrotów.
Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, znana wszystkim jako księżna Daisy, była jedną z najpiękniejszych kobiet swojej epoki. Urodziła się w 1873 roku w Anglii i w młodym wieku wyszła za mąż za Jana Henryka XV Hochberga, jednego z najbogatszych ludzi w Europie. Po ślubie zamieszkali w zamku Książ, który stał się centrum ich życia towarzyskiego i kulturalnego. Daisy szybko zyskała sławę jako kobieta nie tylko niezwykle urodziwa, ale także inteligentna i charyzmatyczna. Jej dom był otwarty dla europejskiej arystokracji, a organizowane przez nią bale i przyjęcia przyciągały gości z różnych zakątków świata.
Jednak za fasadą bogactwa i przepychu kryło się wiele osobistych tragedii. Małżeństwo Daisy i Jana Henryka XV z czasem zaczęło się rozpadać. Różnice charakterów i ambicji oddalały ich od siebie. Daisy czuła się samotna i niezrozumiana, a zamek, który miał być miejscem szczęścia, stał się dla niej zimnym i pustym domem. Sytuacja pogorszyła się w czasie I wojny światowej, kiedy to Daisy, jako Angielka w Niemczech, znalazła się w trudnej sytuacji politycznej. Po wojnie rodzina Hochbergów stanęła na skraju bankructwa, a zamek Książ stracił swój dawny blask.
Księżna Daisy zmarła w 1943 roku, samotna i zapomniana przez świat, który kiedyś ją wielbił. Mimo że jej życie dobiegło końca, jej duch pozostał na zamku, z którym była tak silnie związana. Daisy pojawia się w swoich dawnych komnatach, ubrana w długą, białą suknię, przypominającą jej słynne perły, które nosiła na co dzień. Perły te były długim sznurem, który opadał aż do podłogi, i stały się jednym z jej znaków rozpoznawczych. Kiedy księżna przechadza się po zamku, można podobno usłyszeć delikatny brzęk tych pereł, które ocierają się o kamienne posadzki.
Duch Daisy ma ukazywać się szczególnie w salach balowych, gdzie niegdyś odbywały się najwspanialsze przyjęcia. Świadkowie mówią, że w nocy można dostrzec jej postać przemykającą między kolumnami, jakby wciąż szukała ukojenia w dawnych wspomnieniach. Czasem jej obecność objawia się w delikatnym zapachu białych róż – kwiatów, które Daisy uwielbiała i które rosły w ogrodach zamku. Niekiedy pojawia się też w lustrzanych salach, gdzie jej postać odbija się w ogromnych lustrach, tworząc iluzję, że jest ich tam więcej niż jedna.
Dla wielu turystów i mieszkańców, legenda o duchu księżnej Daisy jest nieodłącznym elementem zamku Książ. To ona sprawia, że miejsce to jest jeszcze bardziej magiczne i tajemnicze. Opowieść o księżnej, która wciąż nawiedza swoje ukochane mury, przypomina o przemijaniu, nostalgii i niezniszczalnych więziach z miejscami, które kochamy. Duch Daisy jest symbolem minionych czasów, a jej obecność w zamku Książ to żywe świadectwo historii, która nigdy nie odchodzi całkowicie – pozostaje w opowieściach, legendach i sercach tych, którzy w nią wierzą.
Komentarze
Prześlij komentarz