Legendy świata: Argentyna - Calafate
Dawno, dawno temu zawsze, gdy nadchodziły zimy, plemiona Tehuelczów ruszały w wędrówkę po Patagonii w poszukiwaniu jedzenia. Jednak pewnego roku stara znachorka o imieniu Koonex postanowiła zostać w swoim namiocie. Nie miała już sił na wędrówkę i chciała w spokoju odejść z tego świata w miejscu, które tak kochała. Pozostała więc sama, gdyż nawet ptaki odleciały szukając pożywienia.
Gdy minęła zima, przyroda znów zaczęła budzić się do życia i ptaki powróciły. Wtedy spod stosu futer rozległ się głos Koonex pytający, dlaczego ptaki opuściły ją na tak długo. Wytłumaczyły jej, że musiały odlecieć bardzo daleko, gdyż nigdzie nie było jedzenia. Słysząc to, znachorka oznajmiła, że od tej pory będą miały pożywienie i schronienie zimą, ale nie mogą zostawiać jej samej.
Nagle zerwał się wiatr, który odkrył futra. Nie było tam jednak Koonex. Z ziemi wyrastał kwitnący na żółto krzak calafate. Jesienią żółte kwiaty zamieniają się w fioletowe jagody. Dzięki temu ptaki dotrzymują obietnicy złożonej znachorce i zostają w Patagonii na zimę.
Gdy minęła zima, przyroda znów zaczęła budzić się do życia i ptaki powróciły. Wtedy spod stosu futer rozległ się głos Koonex pytający, dlaczego ptaki opuściły ją na tak długo. Wytłumaczyły jej, że musiały odlecieć bardzo daleko, gdyż nigdzie nie było jedzenia. Słysząc to, znachorka oznajmiła, że od tej pory będą miały pożywienie i schronienie zimą, ale nie mogą zostawiać jej samej.
Nagle zerwał się wiatr, który odkrył futra. Nie było tam jednak Koonex. Z ziemi wyrastał kwitnący na żółto krzak calafate. Jesienią żółte kwiaty zamieniają się w fioletowe jagody. Dzięki temu ptaki dotrzymują obietnicy złożonej znachorce i zostają w Patagonii na zimę.
Komentarze
Prześlij komentarz