Jesienne Mokridy - Jesienna Mokosz
W odległych czasach, gdy rytm życia wyznaczały cykle natury, a ludzie żyli w harmonii z otaczającym ich światem, Słowianie oddawali cześć potężnym bogom i boginiom. Jedną z nich była Mokosz – matka ziemia, opiekunka kobiet i strażniczka domowego ogniska. Każdej jesieni, gdy pola pustoszały po żniwach, a lasy mieniły się złotem i czerwienią, społeczność zbierała się, by uczcić Mokosz i podziękować za urodzaj. Ostatni piątek października był dniem szczególnym - kobiety odprawiały rytuały ku czci bogini i składały ofiary, aby Mokosz zapewniła szczęśliwy i dostatni rok. Dary, takie jak włóczka czy grzebień, pod koniec dnia palono w ogniu. Składano też ofiary w postaci pszenicy, słodkich bułeczek czy czerwonego wina, gdyż były one uznawane za symbole dobrobytu. Do strudni wrzucano monety, len lub przędzę, aby bogini chroniła wszystkie kobiety w rodzinie. W dniu poświęconym Mokosz kobiety nie podejmowały codziennych prac. Uważano, że za nieposłuszeństwo bogini mogła ukarać nie tylko splątan
Znam inna wersje.. Tak wiec, byl pijakiem i mial swoj ulubiony bar. Diabel bardzo chcial jego dusze, nie mogl czekac, wiec poszedl za nim do baru, powiedzial, ze czas juz na niego. Jack zas odpowiedzial, ze najpierw chcialby sie ostatni raz napic, niech wiec zamieni sie w monete, ktora bedzie mogl zaplacic za trunek. Diabel zgodzil sie i zamienil w monete, a Jack szybko wrzucil ja do kieszeni, w ktorej mial krzyz. Diabel prosil, blagal O-Latnerna o uwolnienie, a ten stwierdzil, ze tylko wtedy, jesli on zostawi go w spokoju na 10lat.. Diabel przytaknal..
OdpowiedzUsuń10lat pozniej Jack szedl sobie droga wsrod jablonek, gdy nagle droge zastapil mu szatan mowiac: ''to juz Twa pora'' Jack wiec powiedzial, ze najpierw chcialby ostatni raz cos zjesc. Obok stala jablon, poprosil wiec, by zamienil sie w jablko na tym drzewie. Diabel zamienil sie w owoc, a podstpeny Jack przybil szybko do pnia krzyz, tak, ze diabel zejsc nie mogl.. Diabel wiec blagal go o uwolnienie, a on odpowiedzial, ze zrobi to wylacznie wtedy, jesli zostawi jego dusze w spokoju. Tak tez uczynil..
Jack zyl sobie, pil na umor, az w koncu zmarl.. Dostal sie pod bramy niebios, jednak odmowiono mu wejscia, gdyz byl zlym czlowiekiem. Zszedl wiec na dol, do szatana. Ten jednak nie wpuscil go, gdyz taka bylo jego przyrzeczenie. Diabel powiedzial Jackowi, ze musi wrocic na Ziemie jako duch. Zly czlowiek powiedzial, ze boi sie ciemnosci, poprosil wiec o wegielek, ktory wsadzil w wydrazona rzepe. Tulal sie po swiecie z tym lampionem jako duch.
A rzepe zastapiono dynia z prostego powodu.
W USA latwiej bylo dostac dynie, a poza tym, rzepy postawic sie nie dalo(ze wzgledu na jej ksztalt), a dynie i owszem..
To historia Jacka tak w skrocie, opowiedzial mi to Pan Jeremy Pomeroy, z ktorym mialam zajecia. ;)
Rzeczywiście, ta legenda ma kilka wersji. Dziękujemy za podzielenie się kolejną z nich :)
OdpowiedzUsuńej wiecie co z kad ja mam wiedziec ktora jest prawdziwa ja slyszalem calkiem inaczej i niewiem komu wierzyc
OdpowiedzUsuńMi podobają się obie wersje.
OdpowiedzUsuńCzęsto jest tak, że jedna legenda ma wiele wersji. I każda z nich może być prawdziwa. Na tym właśnie polega urok dawnych opowieści :)
OdpowiedzUsuńPani na angielskim też o tym
OdpowiedzUsuńmówiła ale widocznie przeoczyła
fragment o diable